Piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin w niedziele rozegrają trzecie grupowe spotkanie w Lidze Mistrzyń. Podopieczne Sabiny Włodek dwa wcześniejsze mecze przegrały, tak więc jeśli lublinianki chcą wyjść z grupy przynajmniej z trzeciego miejsca to spotkanie powinny wygrać.
Prawie nie ma już miejsca na niedociągnięcia, przestoje i nawet małe błędy. To spotkanie po prostu trzeba wygrać i piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin doskonale zdają sobie z tego sprawy. – Marzymy o komplecie punktów, który na pewno doda nam skrzydeł w kolejnych spotkaniach – mówiła po przegranym meczu zLarvik, kapitan Dorota Małek.
Lepszej okazji może już nie być. Po pierwsze 17-krotne mistrzynie Polski w niedziele zmierzą się z teoretycznie słabszym zespołem niż Baia Mare i Larvik, a po drugie zagrają przed własną publicznością. Jednak z drugiej strony Metz postraszyło w ostatniej kolejce, wygrywając u siebie właśnie z rumuńskim gwiazdozbiorem Baia Mare 34 do 24. Zespół wyróżnia się szeroką kadrą, w której znajduje się kilka mniej lub bardziej „oszlifowanych diamentów”. Mowa o kilku młodych francuskich talentach, które w niedalekiej przyszłości mogą stanowić o sile reprezentacji Francji.
17-krotnym mistrzyniom Polski przyda się ogromne wsparcie fanów, ponieważ w nowej formule rozgrywek do kolejnej rundy awansują trzy zespoły. A po dwóch spotkaniach na wysokim poziomie, ale jednak przegranych z Baia Mare na wyjeździe i z Larvik HK u siebie, zwycięstwo z Metz przybliżyło do tego celu reprezentantki Koziego Grodu. Na szczęście dla trenerki Sabiny Włodek, w zespole nie pojawiły się żadne dodatkowe urazy. Ponadto w dobrej formie jest Joanna Drabik, Marta Gęga, a w spotkaniu z Larvik dobrze zaprezentowała się także Jessica Quintino. Lublinianki muszą jednak zagrać skuteczniej, szczególnie w 100-procentowych sytuacjach.
Początek spotkania w niedzielę o 18.00 w hali Globus. MKS Selgros Lublin zmierzy się w trzeciej kolejce grupy D Ligi Mistrzyń z Metz Handball.
www.lubsport.pl