LublinPGEEl-VoltLubelskieORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Przełącz na język angielski

Aktualności

Galiczanka Lwów kolejnym rywalem PGE MKS-u El-Volt Lublin

22-krotne mistrzynie Polski w piłce ręcznej wracają do gry po przerwie reprezentacyjnej. Ich rywalkami w hali Globus będą dziesięciokrotne mistrzynie Ukrainy.

Piątkowe polsko-ukraińskie starcie w ramach rozgrywek ORLEN Superligi Kobiet otworzy serię trzech niezwykle prestiżowych spotkań w lubelskiej hali. Niespełna tydzień później, w czwartek 30 października, wicemistrzynie Polski z Lublina podejmą brązowe medalistki ubiegłego sezonu, czyli KPR Gminy Kobierzyce. 8 listopada z kolei biało-zielone czeka pierwsza odsłona dwumeczu eliminacyjnego o awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej z KGHM Zagłębiem Lubin. Kibice, którzy zdecydują się na zakup pakietu biletów na obydwa październikowe spotkania, wejściówkę na starcie z tzw. „Kobierkami” otrzymają w cenie wynoszącej zaledwie 5 zł.

Przed nami niezapomniane sportowe emocje, konkursy z nagrodami i szereg atrakcji dla najmłodszych w ramach największej w mieście strefy małego kibica. W jej ramach: interaktywna podłoga FunFloor, strefa wirtualnej rzeczywistości Virtual Quest, dmuchaniec od Harce Dmuchańce i malowanie twarzy w Strefie Dziecięcej Energii PGE. W przerwach spotkania widzowie obejrzą pokaz akrobatyki w wykonaniu puławskiego klubu sportowego SUPERNOVA. W trakcie wydarzenia odbędzie się także zbiórka dla chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a Jasia Greli.

Zachęcamy do kibicowania szkoły! Placówka, która zbierze największą ilość kibiców, otrzyma nagrodę. Tradycyjnie wylosujemy upominki także dla naszych "karnetowiczów". Szansę, by je otrzymać, będą mieli jednak wszyscy. Zadba o to nasz "Kozigrodek", który w trakcie meczu wystrzeli niespodzianki w trybuny. Przypominamy także o naszym programie lojalnościowym - zbierajcie pieczątki na każdym meczu, a nie ominą was nagrody.

PGE MKS El-Volt Lublin 1

Lwowska Galiczanka po roku nieobecności wróciła do rozgrywek ORLEN Superligi Kobiet. W ramach sześciu rozegranych spotkań sezonu 2025/2026 zwyciężyła dwa razy, a czterokrotnie musiała uznać wyższość rywalek. Zespół z Ukrainy walczy także o mistrzostwo swojego kraju. 17 i 18 października Galiczanka rozegrała dwumecz w ramach trzeciej rundy tamtejszej Superligi. Pokonała Real Mikołajów 31:25 i 34:24. Warto dodać, że dokonała tego bez powołanych na mecze reprezentacyjne Diany Dmytryshyn, Iryny Prokopiak, Kateryny Kolodiuk, Viktorii Malovanej oraz Anzheliki Hrabchak. W tych meczach nie zagrały także Mariana Markevych, Svitlana Havrysh i Mariia Poliak.

Pierwsza z wyżej wymienionych w pierwszym sezonie Galiczanki w ORLEN Superlidze Kobiet tj. rozgrywkach 2022/2023 została królową strzelczyń polskich rozgrywek ligowych. To w dużej mierze dzięki jej dyspozycji ukraiński zespół znalazł się w najlepszej „szóstce” tamtego sezonu. W kolejnej kampanii Diana Dmytryshyn zaliczyła już tylko 11 spotkań, bo z dalszej gry wykluczyła ją kontuzja. Galiczanka zajęła ostatnie miejsce w tabeli i na rok pożegnała się z polską elitą. W bieżącej kampanii 23-letnia leworęczna rozgrywająca wraca do optymalnej formy. W sześciu rozegranych dotąd meczach ORLEN Superligi Kobiet zaliczyła 26 goli i 19 asyst. Jeszcze lepszymi statystykami może się pochwalić Svitlana Havrysh. Skrzydłowa ma na swoim koncie już 44 bramki i 21 ostatnich podań.

- Przygotowujemy się do tego meczu, jak do każdego innego. W zeszłym sezonie nie było Galiczanki, ale rozegrała już kilka spotkań i mamy materiał do analizy. Dużo będzie zależeć od dyspozycji dnia. Szczególnie w ataku. W obronie radzimy sobie dobrze, ale w ofensywie musimy poukładać kilka rzeczy, Jesteśmy jednak mocnym zespołem i nie wątpię w nas – przyznaje skrzydłowa PGE MKS-u El-Volt Lublin, Wiktoria Gliwińska. – Dianę Dmytryshyn pamiętam jeszcze z czasów mojej gry w Jarosławiu. Jej mocna lewa ręka była wtedy sporym zagrożeniem rzutowym. Bardzo fajna dziewczyna. Oglądałam już, jak radzi sobie Galiczanka obecnie i trzeba przyznać, że jest to waleczny zespół, który się nie poddaje. Widać, że te dziewczyny chcą grać. Chcą zdobywać bramki. Dlatego my musimy podejść do tego meczu skoncentrowane – kontynuuje zawodniczka.

- Galiczanka to zespół, który znamy nieco mniej, niż pozostałe drużyny w naszej lidze. Wiemy jednak, czego mamy się spodziewać. Mamy przygotowaną analizę przez naszego statystyka, więc na pewno rywalki niczym nas nie zaskoczą – dodaje kapitan biało-zielonych, Dominika Więckowska.

Reprezentacja Ukrainy z zawodniczkami Galiczanki w składzie niedawno mierzyła się reprezentacją Serbii w ramach kwalifikacji do EHF EURO 2026. Dmytryshyn zdobyła dla swojej drużyny narodowej cztery gole. Jej zespół jednak przegrał 23:34. W przeciwnej ekipie znalazła się nowa zawodniczka PGE MKS-u El-Volt Lublin, Sanja Radosavljevic. Skrzydłowa zdobyła dla Serbii dwa gole. Być może już w najbliższy piątek zagra przeciw ekipie Dmytryshyn ponownie. Tym razem jednak debiutując w biało-zielonych barwach.

Maria O

Pozycja leworęcznej rozgrywającej jest w Lublinie mocno obsadzona. Maria Prieto O’Mullony pracuje na status najlepszego transferu tego sezonu w ORLEN Superlidze Kobiet. Z liczbą 44 goli i 29 asyst plasuje się na czele ligowej klasyfikacji strzeleckiej, choć tyle samo trafień mają wspomniana wcześniej Svitlana Havrysh oraz Natalia Janas z Zagłębia Lubin. Po raz pierwszy przeciwko Galiczance Lwów zagra też Szimonetta Planeta. - Nie miałam okazji zmierzyć się z Galiczanką. Nie wiedziałam nawet, że ten zespół gra w polskiej lidze. Byłam zaskoczona, gdy dziewczyny mi o tym powiedziały. Myślę, że to dla nich dobra szansa. Obejrzałam kilka ich spotkań. Sądzę, że nie będzie łatwo. Nie mogę się jednak tego doczekać – mówi rozgrywająca zespołu z Lublina.

Planeta także, podobnie jak Dmytryshyn, jest prawą rozgrywającą. Pod nieobecność Sylwii Matuszczyk trener Paweł Tetelewski obsadza ją także w roli obrotowej. - Grałam jako obrotowa także na Węgrzech. Oczywiście tam też byłam nominalną prawą rozgrywającą, ale w ramach niektórych zagrań taktycznych zmieniałam pozycję. Szczególnie w starciach z niskim drużynami. To dla mnie zatem nic nowego. Cieszyłam się, że mogłam pomóc drużynie. Obecnie nie ma z nami „Sylli”, a "Dżony" potrzebuje trochę czasu na odpoczynek, więc pomagam, gdzie mogę – deklaruje węgierska szczypiornistka.

PGE MKS El-Volt Lublin 2

Problemów kadrowych w składzie zespołu z Lublina jest więcej, ale jak przyznaje fizjoterapeuta PGE MKS-u El-Volt Lublin Wojciech Pogorzelec, wszystko idzie w dobrą stronę. – Magda Więckowska i Sylwia Matuszczyk są w coraz lepszej dyspozycji, ale nie wrócą jeszcze na mecz z Galiczanką. Magda być może zagra już w kolejnym spotkaniu, a Sylwia w starciu z Zagłębiem. Coraz lepiej wygląda też Ola Tomczyk, ale także nie mogę zagwarantować jej występu już w najbliższym meczu – mówi lubelski „fizjo”. – Trudno tu mówić jedynie o braku szczęścia. Piłka ręczna to sport mocno kontaktowy. Tego typu urazy się zdarzają i będą się zdarzać. Nie tylko u nas. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by większość dziewczyn była gotowa do meczu eliminacyjnego z Zagłębiem Lubin – tłumaczy Pogorzelec.

Na pewno dłużej trzeba będzie poczekać na Julię Pietras, która boryka się ze złamanym żebrem. To właśnie w jej miejsce sprowadzono Sanję Radosavljevic. Serbska skrzydłowa w ubiegłym sezonie mocnej ligi rumuńskiej znalazła się w piątce najskuteczniejszych zawodniczek fazy zasadniczej sezonu. Jak sprawdzi się w Lublinie, dowiemy się już wkrótce. – Mamy problemy, jakie mamy. Od początku sezonu brakuje nam co najmniej czterech zawodniczek. Jak jedna wraca, to wypada kolejna. Teraz nie ma „Cleo” i będzie trzeba na nią poczekać. Pojawiła się okazja, by pozyskać taką zawodniczkę, jak Sanja, więc tę szansę wykorzystaliśmy. Mam nadzieję, że z czasem problemów wynikających z kontuzji będzie coraz mniej – kończy trener lubelskich szczypiornistek, Paweł Tetelewski.

Mecz 7. serii spotkań ORLEN Superligi Kobiet: PGE MKS El-Volt Lublin – Galiczanka Lwów zostanie rozegrany w piątek 24 października w lubelskiej hali Globus. Początek o godzinie 18:00. Transmisja „na żywo” – EMOCJE.TV. Bilety – EVENTIM.PL.

Partnerem wydarzenia jest Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO.

Powrót do aktualności