Aktualności

MKS Selgros Lublin w niedziele w swojej hali rozpocznie rundę rewanżową spotkaniem z KPR Jelenia Góra. Faworytkami są gospodynie, ale przyjezdne to nieobliczalny zespół. Początek tego starcia o 17.00 w hali Globus. W składzie meczowym zabraknie między innymi Agnieszki Koceli, która wróciła z Mistrzostw Europy z poważną kontuzją.

Po 11. kolejkach w PGNiG Superlidze kobiet MKS Selgros Lublin zajmuje pierwsze miejsce, a KPR Jelenia Góra ósme. Lublinianki wygrały dziesięć spotkań i tylko raz zremisowały, z kolei jeleniogórzanki wygrały cztery mecze, pięć przegrały i dwa zremisowały. Jednak jeden z tych remisów zanotowały z Zagłębiem Lubin 31:31 i to w dodatku na wyjeździe. – To potwierdza, że ten zespół jest nieobliczalny. Jest to niewygodny przeciwnik. W pierwszej rundzie potrafił właśnie wywieźć punkt z meczu z Zagłębiem, albo wysoko przegrać z Vistalem Gdynia – mówi trenerka gospodyń, Sabina Włodek.

KPR poniósł porażkę na wyjeździe z Vistalem 39:26. Jednak z 17-krotnymi mistrzyniami Polski w meczu inauguracyjnym podopieczne Michała Pastuszki przegrały jeszcze wyżej. Wówczas zawodniczki Sabiny Włodek i Moniki Marzec wygrały 38:24, a najwięcej bramek dla MKS-u zdobyła Agnieszka Kocela, która w niedziele nie zagra. Lubelska skrzydłowa wróciła z Mistrzostw Europy ze złamaną kością łódeczkowatą (jedna z kości nadgarstka), niedawno przeszła zabieg i jeszcze nie wiadomo kiedy wróci do gry. Zawodniczkę czekają trzy miesiące w gipsie, a następnie rehabilitacja. – Na lewym skrzydle zagra Małgorzata Rola – zdecydowała Sabina Włodek.

W składzie aktualnych mistrzyń kraju zabraknie też Weroniki Gawlik, która w ostatnich dniach odczuwała lekki ból w kolanie, a także Patricii de Jesus, ponieważ w protokole nie może znaleźć się więcej niż trzy piłkarki ręczne spoza Unii Europejskiej. Te miejsca zajęły druga z Brazylijek Jessica Quintino oraz obie Białorusinki – Valentina Nestsiaruk i Alessia Mihdaliova. Nie wystąpi też Karolina Konsur, która wciąż trenuje indywidualnie.

Oba zespoły wracają do gry o punkty po ponad miesięcznej przerwie. Trudno więc ocenić formę obu drużyn, ale lublinianki zaprezentowały się dobrze w dwóch niedawno rozegranych sparingach z czeską Porubą. Lublinianki wygrały dwukrotnie kolejno 32:27 i 33:21. – W tych dwóch meczach nasza gra wyglądała przyzwoicie. Jednak ostatecznie formę zweryfikuje boisko, bo jesteśmy po długiej przerwie, trenowałyśmy bez kilku zawodniczek. Zobaczymy jak będziemy się prezentować w meczu o stawkę, gdzie koncentracja obu zespołów będzie wiele większa – mówi trenerka MKS Selgros Lublin.

Faworytem spotkania na pewno jest ekipa z Koziego Grodu, która po swojej stronie ma wszystkie argumenty. Ostatnie spotkanie w hali Globus zakończyło się zwycięstwem lublinianek 30:14. – Rzeczywiście, pamiętam ten mecz, ale Jelenia Góra gra już w pełnym składzie, do gry wróciła Anna Mączka, która będzie dużym wzmocnieniem. Jednak my oczywiście walczymy o kolejny komplet punktów – kończy Sabina Włodek. Jakim wynikiem zakończy się tym razem starcie obu zespołów w hali Globus?

www.lubsport.pl