LublinPGEFunFloorLubelskieORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Aktualności

Moja święta wojna: Adam Rozwałka

news-big

 

Nadchodzi "Święta wojna"! Już 2 marca MKS Perła Lublin zmierzy się na własnym parkiecie z Metraco Zagłębiem Lubin. Z tej okazji poprosiliśmy osoby związane z naszym klubem przez szereg lat, by opowiedziały, które spotkania na linii lubelsko-lubińskiej najbardziej utkwiły im w pamięci. Tym razem wspomina Adam Rozwałka - znany dziennikarz sportowy Radia Lublin, który w przeszłości był także rzecznikiem prasowym naszego klubu.

- Było kilka meczów z Zagłębiem, które szczególnie zapamiętałem - przyznaje nasz rozmówca. - Na pewno największą dramaturgię miał ostatni z finałowych meczów w 2006 roku w Lubinie, który zakończył się rzutami karnymi. Relacjonowałem to spotkanie "na żywo" w Radiu Lubin i w związku z tym mam ciekawą anegdotę. Otóż, był to weekend, w którym lubelskie szczypiornistki rozegrały dwie konfrontacje z "Miedziowymi" z rzędu, jedną w sobotę, drugą w niedzielę. Już do pierwszego z tych starć przystępowałem z lekką infekcją i kiedy sobotni mecz się skończył, to nabawiłem się bardzo mocnej chrypy. Zacząłem się kurować antybiotykiem, a w Radiu obstawiano zakłady czy będę w stanie dotrwać z relacją do końca niedzielnego meczu, czy nie. A dziewczyny na parkiecie nie miały dla mnie litości, bo doprowadziły do dogrywki i rzutów karnych (śmiech). Piłkarki walczyły na boisku, a ja walczyłem ze swoim gardłem. Mecz był rozgrywany w starej sali gimnastycznej w szkole podstawowej, na której w przeszłości grało Zagłębie. Było tam niesamowicie gorąco i ciasno. Kiedy już zająłeś swoje miejsce, to praktycznie nie mogłeś się ruszyć. W dodatku, w pewnym momencie skończyła mi się woda. Wołałem do siedzącego przede mną znajomego kierowcy, by podał mi butelkę, ale w sali był taki hałas, że on mnie nie słyszał. Dopiero po jakimś czasie się odwrócił i mnie uratował. Wszystko skończyło się szczęśliwe, bo biało-zielone sięgnęły po tytuł, a na antenie było mnie słychać. Pamiętam jak dziś, że liderka rywalek, Karolina Semeniuk nie trafiła karnego, a w ostatniej kolejce karnych o mistrzostwie dla Lublina przesądził rzut Małgorzaty Roli - dodaje.

- Drugi mecz, który przychodzi mi do głowy był bodajże za czasów trenera Jana Packi. To był półfinał, w którym Zagłębie wyrównało stan rywalizacji w końcówce, ale w ostatniej akcji meczu Iza Puchacz rzuciła bramkę dającą zwycięstwo naszej drużynie niemal równo z końcową syreną. Co ciekawe, Iza przez cały tamten mecz grała wyłącznie w obronie i dopiero w ostatniej akcji pobiegła do ataku. Cóż, emocjonujących spotkań z drużyną z Lubina było naprawdę dużo i pewnie jeszcze wiele przed nami - mówi Rozwałka.

Adama nie zabraknie oczywiście w hali Globus na najbliższym starciu naszej drużyny z Metraco Zagłębiem Lubin. Wy również nie możecie tego przegapić, więc kupujcie bilety pod adresem: http://ticketik.pl/#!/Wydarzenie/1413!

Powrót do aktualności