Aktualności

Choć mecz w Gliwicach rozkręcał się powoli, a gospodynie miały ochotę na sprawienie niespodzianki, to ostatecznie zakończył się wygraną faworytek. MKS FunFloor Lublin wszedł w nowy rok wyjazdowym zwycięstwem z Sośnicą Gliwice 35:22.

W meczowym składzie lublinianek doszło do kilku zmian. Drobne urazy wykluczyły Michalinę Pastuszkę, Aleksandrę Olek i Weronikę Gawlik. Z kontuzją boryka się wciąż Oktawia Fedeńczak, a Anouk Nieuwenweg zatrzymały sprawy osobiste. Trener Paweł Tetelewski zdecydował więc zabrać do Gliwic skrzydłową rezerw lubelskiego klubu, Julię Dziubę z ekipy MKS AZS UMCS Lublin.

Po pięciu minutach przyjezdne wciąż pozostawały bez gola. Gospodynie z kolei zdołały w tym czasie już dwukrotnie pokonać Antoniję Mamić. Lublinianki wyrównały dopiero w dziesiątej minucie przy stanie 3:3. W ciągu trzech kolejnych minut Magda Balsam trzykrotnie umieściła piłkę w siatce i zespół z Lublina prowadził 6:3. Po dwudziestu minutach meczu skrzydłowa miała na swoim koncie już cztery trafienia, a MKS FunFloor Lublin wygrywał 9:7. Drogę do bramki biało-zielonych znalazły obie piłkarki wypożyczone do Gliwic z Lublina - Edyta Byzdra i Julia Skubacz.

W kolejnych minutach goście grali w osłabieniu. Gospodynie wykorzystały przewagę i doprowadziły do remisu 9:9. W 24. minucie Moniky Bancilon dała nawet im prowadzenie, lecz szybko wyrównała Aleksandra Tomczyk (10:10). Ta sama zawodniczka chwilę później trafiła na 11:10 dla biało-zielonych. Dwa kolejne trafienia Magdy Balsam pozwoliły z kolei przyjezdnym odskoczyć na dystans trzech goli. Gdy Tomczyk trafiła ponownie, jej zespół wygrywał 14:10. Do końca pierwszej połowy obydwa zespoły zdołały dopisać sobie jeszcze po jednej bramce.

Jako pierwsza po zmianie stron piłkę w siatce umieściła Edyta Byzdra. Kolejny gol padł na początku 33. minuty. Po raz drugi na listę strzelczyń wpisała się skrzydłowa zespołu z Lublina, Julia Pietras. Dobrą formę znów potwiedziła Aleksandra Tomczyk. Jej indywidualna kontra dała gościom prowadzenie 17:12. Był to już piąty gol rozgrywającej w tym spotkaniu. Niedługo później równie efektowną bramkę zdobyła Dominika Więckowska (18:12). Kolejne gole dla 22-krotnych mistrzyń Polski padły ze skrzydeł. Skuteczne próby Darii Szynkaruk i Julii Pietras sprawiły, że w 38. minucie lublinianki wygrywały 20:13. Pierwsza z wyżej wymienionych w 40. minucie wykończyła kontrę, zakończoną trafieniem na 21:13.

Gdy mijał trzeci kwadrans, znów po golu dopisały sobie skrzydłowe gości. Przewaga biało-zielonych ustabilizowała się na poziomie siedmiu, ośmiu goli (16:24). W 47. minucie Szynkaruk i Pietras miały na swoich kontach po cztery bramki, a ich zespół wygrywał 26:17. Przyjezdne szybko skróciły dystans do sześciu goli, więc Paweł Tetelewski poprosił o czas. Wcześniej na parkiecie pojawiła się debiutująca w pierwszej drużynie Julia Dziuba. Po wznowieniu gry "rakietę" pod poprzeczkę posłała Szimonetta Planeta (27:20). Na pojedyncze trafienie gospodyń lublinianki odpowiedziały bramkami Magdy Więckowskiej i Aleksandry Tomczyk (29:21).

Końcówka meczu nie przyniosła nieoczekiwanego obrotu sytuacji. Zapał gospodyń zgasł. Przewaga MKS-u FunFloor Lublin wciąż rosła. Na dwie minuty przed końcem meczu wynosiła już 14 goli (33:12). Rewelacyjnie spisywała się Daria Szynkaruk, która w drugiej połowie meczu zastąpiła Magdę Balsam. Kapitan MKS-u FunFloor Lublin zdobyła siedem bramek, przy stuprocentowej skuteczności. Do niej trafił tytuł MVP. Zespół z Lublina zwyciężył 35:22.

Sośnica Gliwice - MKS FunFloor Lublin 22:35 (11:15)

Sośnica: Kordowiecka 1, Kubisztal - Kostuch 4, Bancilon 4, Byzdra 3, Dmytrenko 3, Leśniak 2, Łebko 2, Skubacz 1, Dorsz 1, Kozimur 1, Szczygieł, Strózik, Tukaj, Walus. Kary: 10 min. Trener: Michał Kubisztal

MKS: Mamic, Wdowiak 1 - Szynkaruk 7, Balsam 6, Tomczyk 6, Pietras 4, Andruszak 3, Planeta 3, M. Więckowska 2, Posavec 1, D. Więckowska 1, Rosiak 1, Dziuba, Matuszczyk. Kary: 6 min. Trener: Paweł Tetelewski

Relacja z tego spotkania dostępna jest też w wersji AUDIO: