LublinPGEFunFloorLubelskieORLEN SUPERLIGA

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

KONTRAST

żółto-czarna wersja

czarno-żółta wersja

biało-czarna wersja

tryb normalny

Aktualności

Sabina Włodek o operacji Koszalin

news-big

 

sabina

Jak przebiega operacja Koszalin, czyli przygotowania do wyjazdowego meczu z Energą AZS? Zapraszamy do rozmowy z Sabiną Włodek.

Jak przebiega operacja Koszalin, czyli przygotowania do wyjazdowego meczu z Energą AZS?

W dalszym ciągu nie jesteśmy w pełnym składzie, dopiero dziś (w środę) włączy się mocniej w zajęcia Małgosia Majerek i zobaczymy, jaki to przyniesie efekt. Poza treningiem jest też Dorota Małek, która narzeka na problemy z kolanem. Wiadomo jak potrzebne są nam punkty, mam więc nadzieję, że ten nasz ostatni mecz, wygrany wysoko z Nowym Sączem doda nam skrzydeł i pojedziemy do Koszalina po dwa kolejne oczka.

Zawsze te statystyki meczów z Koszalinem były na korzyść Lublina, nawet na wyjeździe. W tym sezonie Energa AZS gra do tego nierówno i naprawdę trudno przewidzieć dyspozycję tego zespołu danego dnia.

Rzeczywiście, Energa miała słaby start sezonu, potem złapała jakby wiatr w żagle i prezentowała się lepiej, ale tak jak mówiłeś, trudno przewidzieć jej formę w następnej kolejce. Koszalin przegrał dwukrotnie z Nowym Sączem, przegrał z Piotrcovią i Ruchem na wyjeździe, ale potrafił pokonać w Gdyni Vistal, dość pewnie wygrać u siebie ze Startem czy Pogonią, a ostatnio zanotował niską, bo tylko 4-bramkową porażkę z Zagłębiem. Ta statystyka z tego sezonu pokazuje, że jest to raczej zespół swojego parkietu.

Zgodzisz się, że najmocniejsze punkty Energi to kołowa Sylwia Matuszczyk, nieobliczalna „strzelba" Sylwia Lisewska i bramkarka Iza Czarna, która dobrze zna nasz zespół?

Tak, Iza była naszą zawodniczką i zna dziewczyny doskonale. Będziemy musieli też na pewno zwrócić uwagę na Sylwię Matuszczyk, która zwykle w meczach z nami rozgrywała udane zawody. Myślę jednak, że w pierwszym składzie pojawi się Monika Odrowska, a nie Sylwia Lisewska, a do tej wyliczanki najgroźniejszych postaci dorzuciłabym na pewno AsięChmiel, która dobrze reguluje tempo ataków i jest motorem napędowym zespołu. Nie można zapomnieć o Aleksandrze Kobyłeckiej, zawodniczce jak dla mnie nieobliczalnej. Zastanawia mnie natomiast, jak będą wyglądały skrzydła AZS-u, bo na pewno zabraknie kontuzjowanej Asi Załogi. Prawdopodobnie na lewym skrzydle pojawi się Paulina Muchocka albo córka Marty Oreszczuk, byłej piłkarki Jeleniej Góry. Na prawym skrzydle podobno przewidywany jest powrót do składu Doroty Błaszczyk.

Mecz z Energą będzie dla MKS-u Selgros pierwszym z czterech raptem w ciągu 8 dni. W środę, 26 lutego zagramy w Lublinie z Olkuszem, a w pierwszy weekend marca czeka nas dwumecz z Pogonią Baltica Szczecin. Jest już w głowie taka świadomość, że te spotkania ustawią i kwestię awansu do turnieju finałowego o Puchar Polski i zdecydują o ostatecznej pozycji przed fazą play-off?

Najważniejszy na tę chwilę jest mecz w Koszalinie i na nim się skupiamy. Później będziemy mieli łatwiejszy, przynajmniej na papierze Olkusz i trudne zadanie ze Szczecinem, ale na dokładną analizę Pogoni przyjdzie czas w następnym tygodniu. Uważam, że ta pięciobramkowa strata jest do odrobienia w Pucharze Polski. Zakładam, że 30 goli rzuconych na wyjeździe wystarczy, by wygrana w hali Globus pięcioma oczkami dała nam awans, a jest to sprawa realna. Tu w Lublinie, przy naszej publiczności i gorącym dopingu. Na to bardzo liczę, aczkolwiek trzeba będzie rozegrać dobre zawody, bo Pogoń pokazała w ostatnim czasie, że jest groźnym rywalem.

(rozmawiał MP)

Powrót do aktualności