Aktualności
Zagramy w finale! PGE MKS FunFloor Lublin pokonał KPR Gminy Kobierzyce w półfinale ORLEN Pucharu Polski
Zespół z Lublina awansował do finału krajowych rozgrywek pucharowych. PGE MKS FunFloor Lublin zwyciężył z KPR-em Gminy Kobierzyce 30:27. W niedzielę 18 maja w finale ORLEN Pucharu Polski lublinianki zagrają z KGHM Zagłębiem Lubin. Początek o godzinie 13:00.
Wynik bezbramkowy utrzymał się przez pierwsze dwie minuty meczu półfinałowego. Pierwszego gola zdobyła po karnym Magdalena Drażyk. PGE MKS FunFloor Lublin wyrównał po rzucie z biodra autorstwa Magdy Więckowskiej. Prowadzenie dla lublinianek dwukrotnie wywalczyła w kolejnych minutach Stela Posavec. Po pięciu minutach półfinałowego spotkania znów rakietę z dystansu odpaliła Więckowska, a jej zespół wygrywał 4:2. Szimonetta Planeta wcieliła się w obrotową i zdobyła piątego gola dla biało-zielonych. Na 6:2 w ósmej minucie trafiła z kolei Julia Pietras.
W dziesiątej minucie przewaga lublinianek spadła o połowę. W końcu Małgorzata Buklarewicz zdobyła bramkę kontaktową. Znów o sobie dała znać Magda Więckowska. Rozgrywająca podała „na koło” do Joanny Andruszak, a ta trafiła na 7:5 dla PGE MKS. Po pierwszym kwadransie podopieczne Pawła Tetelewskiego wygrywały już 10:5, a minutę później nawet 11:5. Trzy gole, w tym dwa z rzutów karnych, dopisała na swoje konto Magda Balsam. Kolejne trzy to natomiast celne rzuty autorstwa Aleksandry Rosiak. Po upływie 21. minuty lublinianki wygrywały już 14:7.
Między słupkami PGE MKS-u FunFloor Lublin świetnie spisywała się Paulina Wdowiak. Golkiperka długo skutecznie uniemożliwiała gościom skrócenie dystansu bramkowego. Po drugiej stronie parkietu trener Marcin Palica zmienił Viktoriję Saltaniuk na ultra doświadczoną Beatę Kowalczyk i ta też dała dobry impuls. Kolejnego gola biało-zielone zdobyły dopiero na sto sekund przed przerwą. Trener Paweł Tetelewski powiedział swoim podopiecznym: „gramy Jugo pod Wandzię”. Akcję wykończyła jednak Szimonetta Planeta. „Wandzia” odwdzięczyła się rzutem z dystansu na 16:10. Młodsza z sióstr Więckowskich w tej części spotkania trafiła raz jeszcze. Do przerwy lublinianki wygrywały 17:11.
Nie minęło pół minuty od wznowienia gry, a Więckowska znów umieściła piłkę w siatce (11:18). Na początku 35. minuty trafiła ponownie (13:20). Gdy kontrę perfekcyjnie wykończyła Oktawia Fedeńczak, zespół z Lublina wygrywał już 21:13. W końcu przewaga wicemistrzyń Polski urosła do dziewięciu goli. Z czerwoną kartką boisko jednak opuścić musiała Dominika Więckowska za faul na Zuzannie Ważnej. Różnica bramkowa stała się dwucyfrowa w 43. minucie po kolejnym stałym fragmencie wyegzekwowanym przez Magdę Balsam (15:25). Buklarewicz zdobyła bramkę dla KPR-u, a chwilę później zrobiła to znów po kolejnym rzucie karnym w wykonaniu popularnej „Bazy”. W ostatni kwadrans obydwa zespoły weszły przy rezultacie 18:26.
Znów z dobrej strony pokazywały się bramkarki. Po jednej stronie Antonija Mamić, a po drugiej Patrycja Chojnacka. Skuteczność golkiperki z Kobierzyc dwukrotnie przełamała Aleksandra Rosiak. Na dziesięć minut przed końcową syreną jej zespół wygrywał 29:20. W kolejnych minutach kobierzyczanki się jednak obudziły i odrobiły część strat. Lublinianki grały ponadto w podwójnym osłabieniu. Pięć minut przed końcową syreną traciły już „tylko” sześć goli (23:29).
„Kobierki” starały się wrócić do gry. Pomagała im w tym świetnie dysponowana w bramce Chojnacka. Odrobiły kolejne dwa gole straty (25:29). Sytuację uspokoiła Daria Szynkaruk trafiając na 90 sekund przed końcem meczu na 25:30. Ostatecznie lublinianki wygrały 30:27. Tytuł MVP trafił do Magdy Więckowskiej.
KPR Gminy Kobierzyce - PGE MKS FunFloor Lublin 27:30 (11:17)
KPR: Kowalczyk, Saltaniuk, Chojnacka – Drażyk 5, Polańska 2, Ważna 2, Kozioł 5, Buklarewicz 6, Stapurewicz 2, Wiertelak 1, Holinska 1, Kocińska 1, Melekestseva 1, Kucharska, Pawełek, Martins.
PGE MKS: Wdowiak, Mamic - M. Więckowska 6, Posavec 5, Planeta 2, Pietras 1, Andruszak 1, Balsam 6, Rosiak 5, Fedeńczak 2, Nieuwenweg 1, Szynkaruk 1, Olek, D. Więckowska, Pastuszka.